Komentarze: 4
siedziałam przy stoliku jakiejś kawiarenki, on na przeciw mnie błagalnym wzrokiem prosił o jakieś słowo ,jakiekolwiek. .to nie miało znaczenia, przede mną filiżanka espresso wypita do połowy ,mocniej uścisnął rękę osoby która siedziała obok w oczekiwaniu na jakąś moją odpowiedź. ."dziękuje za kawę". .wstałam i wyszłam...
pieprzone espresso
a tym razem trafił mi się kłamca...
poddaję się